STALIN ZŁY KOMUNISTA

Jawność jawnością, nie należy jednak przesadzać. O zbrodniach ery stalinowskiej mówi się i pisze w Związku Radzieckim z wielką otwartością. Za przykład może służyć artykuł o zbrodniach w Kuropatach w 33 nr. PWA.

Ciekawe jak czują się teraz "nasi byli alianci". W Jałcie, Poczdamie, Norymberdze pozwolili wszak sobie na skromną niewiedzę.

Cóż będzie, jeżeli jawność pójdzie za daleko, a Gorbaczow, uroczy obłudnik, okaże się w przyszłości wielkim demaskatorem błędów i wypaczeń popełnionych, tym razem jednak w Wolnym Świecie.

Głos Poznańskich Liberałów 1988-1989