POGRZEB PANI ANI
Może sama zbyt wiele łez wylałam w życiu, chciałabym żeby z mojego powodu ktoś choć o jeden raz w życiu więcej się uśmiechnął - wypowiedz Anny Walentynowicz z 9 IX 1980 r.
Kochani!
Przed chwilą syn ś. p. Pani Ani - Pan Janusz Walentynowicz poinformował mnie i prosil o przekazanie Wam wszystkim, ze pogrzeb ś.p. pani Ani odbędzie się napewno we środę 21 kwietnia w Gdańsku. W tym samym dniu, przed pogrzebem, w Jej kościele parafialnym p. w. Najświetszego Serca Pana Jezusa w Gdańsku-Wrzeszczu przy ul. Czarnej odprawiona zostanie Msza św. za duszę Pani Ani.
Godzina uroczystosci i Mszy sw. nie jest jeszcze znana. O tym damy
znac w nastepnym komunikacie.
Dzisiaj po godz. 15.00 kochana pani Ania wraca do Ojczyzny! Jest
oficjalne potwierdzenie tej informacji.
Czekamy na Was wszystkich w Gdansku we środę.
Pamiętajcie o sensie cierpienia, ofiary i modlitwy, o których wiele
razy mówiła ś. p. Pani Ania:
Więc były momenty przykre. I wtedy szukałam jakiegoś wyjścia - klękałam i odmawiałam różaniec. Różaniec jest wielką, potężną bronią dla nas ludzi wierzących. Odprawiałam drogę krzyżową. I proszę mi wierzyć - może to ktoś będzie różnie interpretował - ale dosłownie tak państwu powiem jak ja to przeżywałam. Kiedy podniosłam się z klęczek, kiedy odprawiłam drogę krzyżową, pomyślałam sobie: >>a ty czego załamujesz się, powinnaś się cieszyć, że ty możesz swoje cierpienie połączyć z cierpieniem Chrystusa<<. On jest dla nas wzorem. Kiedy ktoś powiedział: >>O wy wszyscy, którzy idziecie drogą - spójrzcie, czy jest większe cierpienie niż Jego<<. Czy jest większe cierpienie niż cierpienie zadane Jezusowi? Przecież Go biczowano. Przecież Go cierniem ukoronowano. Przybito Go do krzyża i umarł. Umierając powiedział: >>Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią<<. I my tak powinniśmy postępować - zapis wypowiedzi Anny Walentynowicz w Podkowie Leśnej w dniu 6 VI 1983 r. w parafii św. Krzysztofa.
Wasz
Sławomir Cenckiewicz