ORKIESTRA

Obecna sytuacja w Polsce doskonale nadaje się do obserwacji i badań jak działa orkiestra, a nawet dwie orkiestry. Teoretycznie problem ten już dawno opracował Vladimir Volkoff w zakazanej w Polsce książce pt. „Montaż”.  Wydana w latach 1980-tych przez Polonię Book Found i przedrukowana w drugim obiegu przez CDN została wciągnięta przez Towarzystwo „Okrągłego Koryta” na listę prohibitów, o których nawet myśleć, a co dopiero mówić publicznie, nie „razrieszajetsia” pod karą oskarżenia o „zoologiczną nietolerancję”, „ducha komór gazowych”, przynależność do Hitlerjugend (patrz szeptanka przeciw premierowi Olszewskiemu w 1992 r.), nowocześnie - o wspieranie Bin Ladena i staromodnie - o antysemityzm.
 
Czym jest orkiestra? To podstawowy instrument oddziaływania agentury wpływu, której celem jest formowanie opinii publicznej w duchu pożądanym przez państwo, środowisko lub służby ową agentura posługujące się aby dezinformować społeczeństwo i w ten sposób wywołać jego zachowanie korzystne z punktu widzenia swoich interesów.
 
Orkiestra składa się z: dyrygenta, tub i pudeł rezonansowych. Dyrygent, najczęściej oficer prowadzący, na polecenie służb zleca zadania swoim agentom wpływu czyli tubom. To on ustala jak, kiedy, o czym i przeciwko komu mają pisać lub kogo promować. Gdy więc w prasie nagle ukazują się ataki na kogoś, ujawniane są jego niecne lub wymyślone sprawki albo dowiadujemy się o jakimś wielce nieskazitelnym polityku, intelektualiście, pisarzu (np. ostatnio Masłowska) z wielu źródeł na raz - to szef orkiestry wprawił w ruch swoje tuby. Ale na tym nie koniec. Po nich odzywają się pudła rezonansowe  - czyli idioci i karierowicze, którzy nie są agentami wpływu ale z głupoty, lenistwa i dla kariery powtarzają tezy rozpowszechniane przez tuby, bowiem wiedzą, iż czeka ich za to nagroda; zostaną laureatami nagród za niezależność, bezstronność wybitne osiągnięcia itp., dostaną się do telewizji, otrzymają intratne zamówienia. Dobry dyrygent i jego szefostwo, przez swoich ludzi i kontakty już o nich zadba. Dobry idiota czyli świetnie się prezentujące i nie zadające sobie żadnych pytań pudło rezonansowe jest na wagę złota. Oczywiście, gdy instrukcje zostaną wydane, nagle tuby i pudła zaczną pytać, np. Co się stało z Polską? Choć od 14 lat dokładnie wiadomo co się stało. Tyle tylko, że ci co pytali wcześniej, kiedy nie było to potrzebne z punktu widzenia interesów „TOK” (Towarzystwa „Okrągłego Koryta”), zostali opluci, zniszczeni i wysłani na śmietnik. Należało by więc raczej zapytać co się stało z tymi, którzy pytali wcześniej?
 
Warto więc teraz obserwować działania orkiestr Millera i Kwaśniewskiego. Notować nazwiska dziennikarzy według kryteriów celu ich ataku i obrony by móc zidentyfikować do której orkiestry należą i czy są tubami piszącymi pod dyktando oficerów prowadzących czy zwykłymi pudłami rezonansowymi. Ważne też kto jest, a zwłaszcza przez kogo lansowany. Kto otrzyma w tym roku nagrody dziennikarskie i od kogo. Kto się okaże najpopularniejszym politykiem i w jakiej gazecie? Kto jest, a kto nie jest zapraszany i przez kogo do programów telewizyjnych? Którym politykom, którzy dziennikarze zadają pytania w stylu: Może Pan wytłumaczy jak to się stało, że jest pan taki genialny? Które pisma popierają lub zwalczają które gangi TOKu? itp., itd. A wtedy będziemy mogli sporządzić mapę powiązań polskiego świata „niezależnej prasy i wolnych mediów”. Umożliwi nam to z kolei prawidłowa interpretację tego co dzieje się w świecie polityki.

Przykładowo, jeśli laureatka Paradowska pisze o kandydaturze wspaniałej Joli, to oczywiście znaczy to tylko tyle, że Polityka należy do obozu Kwaśniewskiego, a więc zamieszczane tam artykuły należy interpretować jako dezinformację mającą realizować jego cele strategiczne, stąd możliwość ich uchwycenia, zaś Paradowska została użyta do puszczenia balonu próbnego. Teraz należy spodziewać się, że będzie atakowała gang Millera itp. Życzę wszystkim miłej i pouczającej zabawy w kto jest kim.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010