Nowe bogactwo narodów

Największą troską rządu powinno być stopniowe przyzwyczajanie ludu aby umiał obchodzić się bez rządu.

Alexis de Tocqville

Nowe bogactwo narodów

Tym cytatem rozpoczyna się najnowsza książka Guya Sormana "Nowe bogactwo narodów". Tytuł ten autor zapożyczył oczywiście od Smitha. Książka ta została udostępniona polskiemu czytelnikowi przez wydawnictwo "Kurs". Nie jest to pierwsza praca Sormana wydana w Polsce. Dotychczas ukazały się "Amerykańska rewolucja konserwatywna", "Rozwiązanie liberalne" oraz "Państwo minimum".

Guy Sorman jest absolwentem ENA (Ecole Natioanale d'Administration). Kieruje własnym wydawnictwem prasowym. Był wykładowcą ekonomii w Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu. Jest przewodniczącym organizacji humanitarnej "Międzynarodowa Akcja przeciw głodowi" (AICF).

"Nowe bogactwo narodów" jest efektem badań Sormana w 18 krajach śwista, z których większość tkwi w ubóstwie i próbuje się z niego wyrwać. Sytuacja w wielu z nich pogorszyła się w przeciągu ostatnich 20 lat. Mniejszą grupę stanowią te kraje, w których nastąpił pewien postęp. Cechuje je przede wszystkim likwidacja głodu oraz kilkuprocentowy wzrost gospodarczy. Czytając książkę przemieszczamy się więc przez Meksyk, Argentynę, Brazylię, Chile, niektóre państwa Afryki np. Tanganikę, aż po tzw. "cztery tygrysy" czyli Tajwan, Hong-Kong, Singapur i Koreę Płd.. Sorman przedstawia nam także sytuację społeczno-gospodarczą w Indiach i Chinach.

"Nowe bogactwo narodów" jest książką próbującą odpowiedzieć na kilka pytań oraz rozprawia się z pewnymi mitami. Pytaniem zasadniczym jest "Co zrobić by wyrwać się z nędzy?" Przez to pytanie książka Sormana niechcący dotyka spraw polskich. Francuski ekonomista obala szereg mitów, które pokutują także u nas. Mit pierwszy, to przekonanie o tym, że socjalistyczną drogą rozwoju podążają tylko kraje obozu sowieckiego oraz Chiny, a większość krajów Trzeciego Świata wybrało kapitalizm. Według tego mitu, kraje Ameryki Płd. oraz Azji są negatywnym przykładem na to, czym może być kapitalizm. Sorman wykazuje błędność tego rozumowania. Pokazuje, że ogromna większość krajów Trzeciego Świata prowadzi politykę znacznie bliższą socjalizmowi niż kapitalizmowi. Charakteryzuje ją wysoki udział sektora państwowego, dotacje, protekcjonizm celny, ustalone przez państwo ceny. Według Sormana, nędza krajów Trzeciego Świata jest w rzeczywistości oskarżeniem socjalistycznego, o nie wolnorynkowego gospodarowania. Drugim mitem odsłanianym przez autora jest. mit katastrofy demograficznej, Rzekoma groźba przeludnienia a jest przyczyną brutalnych manipulacji socjotechnicznych w totalitarnych państwach. Sorman wykazuje, że kraje, które opanowały swoje problemy demograficzne, najpierw rozwiązały swoje problemy gospodarcze, przy czym dynamiczny przyrost ludności był czynnikiem korzystnym dla gospodarki.

Jednym z najciekawszych fragmentów tej książki jest część, w której Sorman atakuje mit fałszywego liberalizmu. To zjawisko nie jest obce w Polsce, w której w ostatnim czasie trudno znaleźć przeciwnika wolnego rynku. Fałszywym liberalizmem jest proces uwłaszczania nomenklatury, który nie prowadzi do wolnego rynku, a jedynie do sformalizowania dominującej pozycji biurokracji partyjno-gospodarczej.

Receptą Sormana na "wyjście z nędzy" jest wolny rynek, przedsiębiorczość rozsądnie wspierana przez państwo i racjonalnie rozmieszczona praca.

Sorman uważa, że "wszystkie narody są wybrane", ze postawa homo oeconomicus jest wszędzie dominująca i nie przeszkadza jej ani wyznawana religia, ani rasa, ani tradycja. Według Sormana państwo ma do odegrania w gospodarce ważną rolę, jako gwarant stabilności prawa i autor reform społeczno-gospodarczych, mających na celu stwarzanie korzystnych warunków dla rozwoju. Sorman zaleca także rozwijanie przez pastwo tych dziedzin, którymi nie może zająć się sektor prywatny tj. oświaty i infrastruktury.

"Nowe bogactwo narodów" jest książką dla wszystkich, ale należy ją polecić przede wszystkim "socjalistom wszystkich partii".

Maurycy Drucki

Guy Sorman, Nowe bogactwo narodów, W-wa 1989, wyd. "Kurs", cena 1500 zł.

Głos Poznańskich Liberałów 1988-1989