MISJA SPECJALNA: ZNISZCZYĆ GARGAS

W pełni zgadzam się z Posłem Migalskim w ocenie odwołania red. Anity Gargas z TVP, nie tylko jednak z powodów o których Poseł napisał na swoim blogu. Nie wiem co było praprzyczyną jej odwołania, wiem jednak ze zanim twórczyni Misji Specjalnej, najważniejszego w mojej opinii obecnie programu śledczego w polskich mediach została w rekordowym tempie odwołana, to inny rekord padł znacznie wcześniej. Rekord oczekiwania na zatrudnienie i powrót na Woronicza.

Tym, którzy nie pamiętają warto przypomnieć. Anita Gargas została odwołana z funkcji szefowej publicystyki programu 1 TVP wraz z przejęciem władzy na Woronicza przez Piotra Farfała, razem z nią stanowiska straciło kilka kluczowych osób, które tworzyły program Misja Specjalna. W wyniku nowego rozdania (tego, o którym pisze u siebie Marek Migalski) pojawił się również temat powrotu samego programu na antenę. Program nie mógł wrócić bez twórcy, rozpoczęły się więc mozolne "prace polityczne", których celem było stworzenie przestrzeni na Woronicza, w której mogłaby działać Anita Gargas i jak sądzę jej zespół. Rozmowy trwały kilka miesięcy, w końcu zakończyły się sukcesem. Krótkotrwałym, jak się okazało.

Dostęp Anity Gargas i Misji Specjalnej do głównej anteny TVP, oraz zapowiedzi zmiany ramówki tak, aby program nie był pokazywany w środku nocy spotkały się ze zdecydowanym oporem. Nic więc dziwnego, że po emisji dwóch kluczowych materiałów Gargas znalazła się na ostrzu politycznego noża, który w Polsce wyznacza granice tego co można mówić. Jak widać dzisiaj nie można mówić dwóch rzeczy:

1.Jaruzelski to komunistyczny bohater związku sowieckiego i zdrajca Polski,

oraz

2. Grzegorz Schetyna, Mirosław Drzewiecki, Zbigniew Chlebowski i siłą rzeczy Donald Tusk, to chłopcy na posiłki pewnego budowniczego wyciągów narciarskich i dozorcy jednorękich bandytów.

Jeśli moja partia pozwoliła sobie na sygnał "nie bronimy do upadłego tych, którzy pozwalają te tezy głosić", to nie jest dobrze. Idea IV RP jest ideą, która przemawia do wszystkich tych, którzy chcą zmiany państwa polskiego na lepsze. Wśród nich jest wielu kontrowersyjnych i odważnych ludzi, którzy swoimi działaniami pod imieniem i nazwiskiem wspierali i wspierają tę ideę. A my zostawiamy tych ludzi na lodzie.

I to zupełnie nie wiem, czemu właśnie ludzi mediów zostawiamy na lodzie najchętniej...

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010