Lechu, gdzie jesteś?

Wyniesiony za pomocą Solidarności na piedestały polskie i światowe Lech Wałęsa stał się chyba... emerytem. Lech - symbol, uhonorowany licznymi doktoratami, nagrodami (Noblem, wynagrodzeniami też) - do którego na imieniny czy urodziny w kolejce, jak po kiełbasę w stanie wojennym ustawia sie wianuszek polityków, zacnych artystów i jeszcze przyjaciół. Lech, któremu nawet marszałek sejmu stara sie pisać peany czy skecze na cześć i chwałę dla pana prezydenta.
Ale ja mam pytanie: LECHU, GDZIE JESTES? Kiedy twoja kolebka prawdziwych urodzin - czyli przemysł stoczniowy pada, a twoi koledzy, stoczniowcy niedługo wylądują na bruku. Mędrcu (UE) - wymyśl coś, co przypomni czasy Solidarności, kiedy stanąłeś na czele w obronie wyrzucanej z pracy Anny Walentynowicz. Teraz takich Ani masz - jak szacują ok. 200 tys.....
Mam nadzieje ze stać cię na odrobinę wysiłku w obronie stoczni, chyba że wolisz swoje marmurowe pomniki i emeryturę (przyznaj w jakiej wysokości).

Totalna prywatyzacja, złote apogeum myśli Unii Wolności, Unii Demokratycznej czy KLD w połączeniu z uwłaszczającą się komunistyczną nomenklaturą z lat 90-tych w tym i obecnych trendów polityki PO jakoś się nijak ma do jej wyników - patrz na kryzys finansowy. Oto sprywatyzowane polskie banki dzisiaj działające pod szyldem "znanych" banków świata co roku transferują miliardy pieniędzy z rynku polskiego do central, miast zasilać polski rynek. Prezesi tychże banków oczywiście maja się świetnie, bo i pieniądz jest międzynarodowy. Ale jak dzisiaj uznać działania rządów G-ileś-tam, które chcą finansować ze społecznych tzw. zabezpieczenia na rzecz... społecznych pieniędzy lokowanych na kontach. Mało tego - pojawiło sie przeklęte słowo: NACJONALIZACJA banków przez państwa Europy Zachodniej !!!
Pan Balcerowicz chyba winien zabrać głos w tej sprawie, bo jak pamiętam, to on tak chętnie prywatyzował z panem Lewandowskim najlepsze dobra społeczne a Polakom zostawiał te najgorsze... Stad dzisiaj są problemy z pieniędzmi na emerytury, gdyż zyski z banków, przemysłu paliwowego, spirytusowego, tytoniowego, energetycznego itd. zasilają prywatne kieszenie dużych korporacji.
Ja lubię wolny rynek (nie gospodarkę wolno-rynkowa) tylko taki, kiedy właściciel dochodzi do swojego kapitału żmudną pracą a nie machlojkami i że za swoje działania odpowiada również swoim kapitałem. Tak więc czekam, kiedy prezesi, zarządy itp instytucje odpowiedzialności finansowej odpowiedzą swoim prywatnym majątkiem za ten kryzys finansowy.

Oszczędność

Rząd Donalda Tuska mówił w kampanii wyborczej o oszczędnościach... bardzo mi się to spodobało, bo kiedy w Polsce panował komunizm o oszczędnościach sie mówiło, ale tylko w stosunku do społeczeństwa. Trawiono pieniądze na nieefektywną gospodarkę, na urzędników tworzących niepotrzebne przepisy, by się mogli utrzymać na stołkach, itd. Z nadzieja człek zaangażował się w Solidarność, by Polska stała się krajem wolnym, demokratycznym i opartym na zdrowych zasadach gospodarczych (w tym racjonalnym wydawaniem społecznych funduszy). Niestety, komuna nie chciała stracić swoich przywilejów i wprowadzając stan wojenny postanowiła tak pokierować historią narodu, by nie stracić - no może co najwyżej "podzielić się" z wybraną grupką ludzi "z drugiej strony". Tak wiec hasła Solidarnościowe wyblakły po Okrągłym Stole, aż w końcu upadły na amen w pacierzu. No i te oszczędności w administracji też...
No bo jak to się ma, kiedy na szczyt w Brukseli samolot będzie latał dwa razy - chyba że oszczędność to wynagrodzenie dla jednego pilota. Oby nie zachorował przed drugim lotem... A może by tak pan Premier namówił pana Prezydenta i obaj polecieli samolotem rejsowym lub auto stopem... Taką eskapadę można by potocznie nazwać wyprawą Kaczora Donalda do Brukseli. Tabloidy byłyby zadowolone i dzieci tez!

I na zakończenie tak sobie myślę, gdzie te media, co pokazywały w detalach w co sie ubierał premier J. Kaczynski a nie pokazują, w co sie ubiera premier D.Tusk. Dla równowagi (podobno media się mają tym kierować) pragnę zauważyć nową kosmetykę pana premiera (chyba ciężko pracował nad tym podczas urlopu) oraz nowy visage w ubiorze wartym fortunę. Garnitur niczego sobie (ciekawe, jaka firma) tylko chyba zaoszczędzono na długości rękawów, bo mankiety wylazły aż nadto. I te spinki... i ta gestykulacja. Jeśli tylko mogę poradzić to to, by pan Premier mniej wymawiał słowo "ja", bo wolałbym by przemawiał w naszym imieniu oczywiście wsłuchując się w głos społeczeństwa, a nie firmy PR kreującej słupki sondażowe (nie - nie autostradowe...)

Z pozdrowieniami dla wszystkich
Piotr Zarębski

PS
W dniu 15.X.2008 (środa) na festiwalu Filmów o Rodzinie w Łodzi w kinie LDK o godz. 17.10 odbędzie sie pokaz filmu pt. "Duśka" w reżyserii Wandy Różyckiej-Zborowskiej.
Pragnę nadmienić, iż do tego filmu dane mi było zrobić zdjęcia filmowe. Bohaterka filmu jest pani Wanda Półtawska - wybitna osoba działająca na rzecz rodziny, przyjaciółka papieża Jana Pawła II, uzdrowiona za pośrednictwem ojca Pio, więźniarka obozów, na której dokonywano eksperymentów medycznych... Nie sposób tutaj wszystko wymienić... Zapraszam na ten wyjątkowy i unikalny pokaz.

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010