W OBRONIE WOLNOŚCI SŁOWA I SWOBODY BADAŃ NAUKOWYCH

W związku z bezprecedensowymi atakami na swobodę badań naukowych po ukazaniu się książki Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie, powstał poniższy apel.  Jeżeli popiera Pani/Pan treść tego apelu i jest gotów złożyć pod nim podpis, prosimy o b. pilne przesłanie swego imienia i nazwiska oraz zawodu pod adresem: glebockihenryk@op.pl

Sprawa pilna, bo apel ma się ukazać w „Rzeczpospolitej”.

W obronie wolności słowa i swobody badań historycznych

Wydana niedawno przez prywatne wydawnictwo Arcana biografia polityczna Lecha Wałęsy, autora Pawła Zyzaka, stała się przyczyną trwającej od kilku dni niebywałej histerii części mediów i polityków. Obiektem szczególnie brutalnego ataku stał się Instytut Pamięci Narodowej, tylko ze względu na fakt, iż autor książki, po jej  złożeniu do druku, zatrudniony został w IPN w zastępstwie za urlopowanego pracownika, na prostym stanowisku technicznym. IPN został bezpodstawnie obarczony odpowiedzialnością za wydaną pracę. W ślad za bezpardonowymi atakami i inwektywami wobec IPN i jego pracowników poszły zapowiedzi części polityków zupełnej likwidacji lub drastycznego ograniczenia swobody działalności Instytutu.

Ponieważ wspomniana książka oparta została na pracy magisterskiej obronionej wcześniej na Uniwersytecie Jagiellońskim, obiektem podobnych ataków stał się Uniwersytet Jagielloński a szczególnie promotor tej pracy prof. Andrzej Nowak oraz jej recenzent, którego łączono z IPN, choć od dawna już w nim nie pracuje. Wkrótce, wobec tej jednej pracy magisterskiej, podjęta została  w trybie nadzwyczajnym kontrola akredytacyjna Wydziału Historycznego UJ, na zlecenie Rządu  RP, reprezentowanego przez Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Panią Barbarę Kudrycką. Dziwi to tym bardziej, że niedawno,  w 2008 r., Komisja Akredytacyjna właśnie zakończyła kontrolę tego Wydziału z wynikiem pozytywnym.

Znakomita większość tych uczestników życia publicznego, którzy  niezwykle brutalnie zaatakowali książkę jak i  obie instytucje (IPN i UJ), wzywając do wyrzucenia z  pracy autora i jego opiekuna naukowego, likwidacji instytucji (IPN) lub odcięcia im dofinansowania, jak sama przyznawała, nie zapoznała się z krytykowaną pracą, opierając się jedynie na powtarzanych przez część mediów, nie zweryfikowanych zarzutach.

Szczególnie niepokojące były głosy wzywające do ograniczenia swobody wypowiedzi i badań historycznych w imię ochrony interesów osób publicznych. Ta seria medialnych ataków mających cechy nagonki, oraz idących w ślad za tym konkretnych politycznych działań, może świadczyć o próbach ustanowienia jednej, obowiązującej wszystkich wizji przeszłości. Wszystkie te fakty są bezprecedensowym w demokratycznym państwie przejawem prób ingerencji ze strony części polityków i sprzymierzonych z nimi mediów w gwarantowane przez konstytucję Rzeczypospolitej prawo do wolności słowa, jedną z najważniejszych wartości wolnej, demokratycznej i niepodległej Polski oraz oparte na tym prawo do ustalania i weryfikowania prawdy w drodze swobodnej debaty publicznej  i badań naukowych.

Nie negując prawa do krytycznej oceny tej i innych  książek historycznych, uważamy, że dyskusja na ten temat powinna odbywać się przy użyciu argumentów poddawanych weryfikacji a nie inwektyw, pogróżek, publicznej nagonki, piętnowania i prób zastraszania.

Dlatego sprzeciwiamy się próbom ograniczenia  prawa do wolności słowa i  swobody badań naukowych, zwłaszcza nad historią najnowszą,  prowadzonych w tak ważnych i zasłużonych dla polskiej humanistyki instytucjach jak  UJ i IPN, bez względu na to, czyje interesy czy dobre samopoczucie sposób osób publicznych mogą one naruszyć. 

Archiwum ABCNET 2002-2010