LIST OTWARTY DO RYSZARDA BUGAJSKIEGO

Szanowni Państwo, 

w wydaniu weekendowym "Gazety Wyborczej" (18-19 IV 09) ukazały się fragmenty wywiadu z panem Ryszardem Bugajskim, reżyserem filmu "Generał Nil", przeprowadzonego na dwa dni przed premierą filmu, w warszawskiej kawiarni Gazeta Cafe. W tym wywiadzie pan Bugajski wyraża się w sposób obraźliwy i lekceważący o córce generała "Nila", Marii Fieldorf-Czarskiej.
Pani Maria Fieldorf-Czarska poprosiła mnie o wysłanie Państwu - z prośbą o publikację - jej listu otwartego do Ryszarda Bugajskiego, co niniejszym czynię. Ponieważ w mojej bazie adresowej jest niewiele adresów ludzi mediów, proszę uprzejmie o przesłanie tej wiadomości osobom, o których Państwo wiecie, że ta sprawa może ich zainteresować. Z góry dziękuję w imieniu córki"Nila".

Wypowiedź Marii Fieldorf-Czarskiej dla filmu dokumentalnego Aliny Czerniakowskiej W sprawie generała <Nila> (TVP 2, 2001) brzmiała następująco: 

"Dla mnie to jest niepojęte. Człowieka powieszono, ale winnych nie ma. Śledczy żyją i ta pani prokurator też żyje, nie mówię już o tych, którzy umarli. Przeważnie to byli sędziowie i prokuratorzy pochodzenia żydowskiego. Ja twierdzę, że gdyby mój ojciec był Żydem, i Polacy by go tak skazali, to ci Polacy dawno by już byli osądzeni. A ponieważ jest odwrotnie mamy to, co mamy".

W wersji pana Ryszarda Bugajskiego, przedstawionej w Gazecie Wyborczej : 

"Pani Fieldorf-Czarska w filmie dokumentalnym Aliny Czerniakowskiej o jej ojcu mówi, że generał Fieldorf by żył, gdyby Polską nie rządziła wtedy mafia żydowska. Nie podejmuję się polemizować z antysemitami".

 Piotr Szubarczyk 

 

Do Pana Ryszarda Bugajskiego

List otwarty

Szanowny Panie, w wydaniu weekendowym „Gazety Wyborczej” z 18-19 kwietnia ukazał się fragment wywiadu z Panem, przeprowadzonego w kawiarni tej gazety, na dwa dni przed warszawską premierą filmu „Generał Nil”. W tym wywiadzie nie tylko nałożył Pan na mnie pieczęć antysemitki, „z którą się nie polemizuje”, ale też – dla poparcia tej opinii – sfałszował Pan moją wypowiedź sprzed kilku lat, dla filmu dokumentalnego Aliny Czerniakowskiej „W sprawie generała Fieldorfa <Nila>”. Naruszył Pan drastycznie moje dobra osobiste, przez sugerowanie Czytelnikowi, że ja posługuję się tak prymitywnym językiem i że prowadzę jakąś bliżej nieokreśloną walkę z Żydami. Obraził Pan także panią Alinę Czerniakowską, wybitną polską dokumentalistkę, i moich licznych przyjaciół, wśród których są osoby o różnym pochodzeniu, także narodowości żydowskiej.
Z jakichś nieznanych mi powodów traktuje mnie Pan od początku naszej znajomości jak bezbronną staruszkę, której można wszystko wmówić. Oświadczam Panu, że ta rola mi nie odpowiada.
W związku z tym zamieści Pan w „Gazecie Wyborczej”, w najbliższym wydaniu weekendowym, przeprosiny i sprostowanie – zgodnie z zasadami przewidzianymi w ustawie o prawie prasowym. Sprostowanie nie może budzić żadnych wątpliwości co do tego, że nigdy nie wypowiedziałam słów, które Pan zmyślił i mnie przypisał.
Jeśli Pan tego nie uczyni, zastrzegam sobie możliwość wykorzystania wszystkich dostępnych mi prawem środków, by ukarać Pana za nieprawdę i zniewagę.
Ze względu na powszechne obecnie zainteresowanie filmem o moim Ojcu oraz rodziną Fieldorfów w ogóle, treść tego listu przekazuję do publicznej wiadomości. Jednocześnie wyrażam głęboki smutek, że reżyser bardzo dobrego w swej wymowie ideowej filmu zachowuje się poza kamerą w tak niegodny sposób.

Maria Fieldorf-Czarska

Gdańsk, 21 kwietnia 2009 roku

Jako uzupełnienie - wypowiedź Pani Marii Fieldorf - Czarskiej podczas spotkania autorskiego z prof. Markiem Janem Chodakiewiczem w Gdańsku, 18 I 2008. :

http://www.youtube.com/watch?v=5t__JmSZmYM

 

Przesyłam też link do portalu gazety.pl z wywiadem przeprowadzonym z Bugajskim. Tam już inaczej wygląda wypowiedź reżysera. Warto zestawić obie publikacje. Wycinek z prasy w załączniku a oto link do wersji internetowej: http://film.gazeta.pl/filmnews/1,94586,6510789,_General_Nil___Interesuj…

Archiwum ABCNET 2002-2010