CORAZ WIĘCEJ WĄTPLWOŚCI, CZYM BYŁ OKRĄGŁY STÓŁ

Jak donoszą media, Sejm (wciąż kontraktowy?) przypieczętował bez głosu sprzeciwu (znaczy przez aklamację) obchody dwudziestej rocznicy obrad Okrągłego Stołu. W całym kraju planiści włączyli się ochoczo do organizowania obchodów nowego święta, które ma pokazać, że to wydarzenie wiekopomne i doniosłe bardziej niż symboliczne zburzenie muru berlińskiego, pomimo, że w całej Europie zrzucającej jarzmo sowieckiej niewoli nikt nie używał tego okrągłego mebla i nie dyskutował z usadzonymi w kółeczko agentami. Wysiłki władz państwowych najwyraźniej idą w tym kierunku, by w innych krajach dawnego bloku sowieckiego przywrócić wiarę w prymat kontraktu z komuną nad budowaniem normalnej demokracji. Niektórzy "analitycy" wyjęli z lamusa dawno zużyty oręż strachu i rozpoczęli wyścig w wyliczaniu setek tysięcy ofiar, spalonych ręką wroga miast i wsi, etc., gdyby do Okrągłego Stołu nie doszło. Lament płaczących matek i rzeź niewiniątek mają na powrót przekonać, że rzekomo polska droga do rzekomej wolności była najlepsza.

Tylko kto ma w te brednie uwierzyć? Na pewno nie wierzy w nie wojewoda opolski Roman Wilczyński i jego speckomisja, która 14.01.2009 r. uchwalała porządek obchodów rocznicowych w 2009 roku i miała spore problemy z nadaniem tej rocznicy nazwy rocznicy odzyskania ..., no właśnie czego - bo, jak stwierdzono w czasie obrad komisji, na pewno nie suwerenności. Pytanie to zadawano sobie w kontekście istnienia w naszym regionie, jak to określono, środowisk, które mają do Okrągłego Stołu i wyborów z 4 czerwca 1989 roku stosunek mocno krytyczny. Cieszymy się, że wojewoda i jego drużyna dostrzegli w tym miejscu problem i zauważyli nasze środowiska. Postaramy się nie sprawić zawodu.

Koniec końców, po wielu godzinach wytężonej pracy nazwy rocznicy nie udało się ustalić, ale służba nie drużba - oznajmiono, że nieważna jest nazwa, bo obchody i tak się odbędą. Być może z pomocą wojewodzie przyjdą parlamentarzyści, którzy, jak za czasów PRL-u, jednogłośnie ustalili w co naród powinien uwierzyć. A może w Gazecie Wyborczej jakiś zdolny historyk - felietonista połączy w zgrabnej formie pozorne sprzeczności?

Tym sposobem historia zatoczyła koło i wróciliśmy do punktu wyjścia, tak jakby dwadzieścia lat poszło w błoto. Opozycja niepodległościowa znowu z ulotkami i transparentami w proteście przeciwko zdradzie; beneficjenci. Okrągłego Stołu zastanawiają się, jak ukryć tę prawdę. Jak widać Sejm III RP jest zdolny do podejmowania decyzji ponad podziałami. Byleby słupki wyborcze nie spadły!

---
Poniżej przytaczamy relację na temat owego kuriozalnego posiedzenia zamieszczona w Naszym Mieście oraz jedną uwagę internauty Rejtana w tej sprawie.

Już wiemy, co i jak będziemy świętować w 2009 roku
15.01.2009

Specjalna komisja działająca przy wojewodzie zaklepała wczoraj plan oficjalnych uroczystości, które będziemy obchodzić w 2009 roku.

To na Opolszczyźnie drażliwy temat. W minionym roku kontrowersje wzbudził pomysł, by rocznicę Kampanii Wrześniowej obchodzić pod pomnikiem żołnierz antykomunistycznej partyzantki. Standardowo był też problem z obchodami rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego zakłóconymi przez ekscesy radykalnych narodowców. W tym roku też mogą się pojawić kontrowersje, choćby z obchodami 20-lecia wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Wczoraj członkowie komisji głowili się, jak nazwać to święto. Rocznicą odzyskania suwerenności? Nie do końca, bo to były przecież tylko półwolne wybory do Sejmu zwanego "kontraktowym". Efekt? Wiemy, że święto się odbędzie, ale nie wiemy jeszcze, jak będzie się nazywało. Przypomnijmy od razu, że są w regionie środowiska, które mają i do Okrągłego Stołu, i do wyborów z 4 czerwca mocno krytyczny stosunek.

Ale parę rzeczy udało się uzgodnić. Przede wszystkim wszystkie uroczystości posegregowano na trzy grupy: te o charakterze regionalnym, rocznice o mniejszym znaczeniu i - pozostałe święta.

Najważniejsza jest oczywiście ta pierwsza grupa. I tu mamy w sumie 9 ważnych świąt. Zaczynamy od 1 maja, ale - uwaga - obchodzonego nie jako Święto Pracy, ale rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej. Możliwe, że zaprosimy Słowaków, by opowiedzieli, jak sobie radzą w strefie euro.

Zaraz potem mamy 2 i 3 maja. I tu komisja zaproponowała największe zmiany. 2 maja to oczywiście obchody rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego, ale także - Dnia Flagi Narodowej. Święto powstańcze ma wyglądać inaczej: uroczystości odbędą się w Muzeum Czynu Powstańczego bez oficjalnego składania wieńców pod pomnikiem na Górze św.Anny. Trudno było nie odnieść wrażenia, że jest to próba uniknięcia kolejnych wyczynów narodowców, którzy ten właśnie moment wykorzystują do wykonywania gestów (choćby nazistowskiego pozdrowienia) pokazywanych potem w ogólnokrajowych mediach. Wiceprezydent Opola Arkadiusz Karbowiak dopytywał się, czy tradycja składnia wieńców została całkiem zarzucona. Wojewoda Ryszard Wilczyński uspokajał, że nie. Wróci - i to w oprawie najważniejszych polityków w państwie - w 2011 roku, gdy będziemy obchodzić 90-lecie powstania. - A wcześniej musimy się zająć zagospodarowaniem amfiteatru - zapowiedział wojewoda pod adresem burmistrza Leśnicy Huberta Kurzała.

4 czerwca będziemy obchodzili rocznicę pamiętnych - choć, jak się okazuje, trudnych do nazwania - wyborów. A trzy dni później ustanowione rok temu Święto Województwa Opolskiego. Będzie dość szczególne, bo zbiegnie się z wyborami do Europarlamentu.

Na sierpień przypadają obchody 90. rocznicy wybuchu I Powstania Śląskiego (będą obchodzone przede wszystkim w woj.śląskim, choć z opolskimi akcentami). 15 sierpnia Święto Wojska Polskiego, które ma być obchodzone inaczej niż do tej pory - żołnierze 10 Opolskiej Brygady Logistycznej planują wyjście do opolan.

Jest pewien problem z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Ma być obchodzona w Opolu i Łambinowicach, ale - być może - będzie miała akcenty oświatowe, bo kombatanci chcą, by kilku szkołom nadać imię Żołnierzy Września. Wciąż mieszka ich w regionie ponad stu.

Ostatnia rocznica to 11 listopada. - Przekonaliśmy się w tym roku, że to święto należy obchodzić radośnie. To ma być święto ludzi, a nie urzędników - stwierdził wojewoda.

- POLSKA Gazeta Opolska

Autor publikacji
Archiwum ABCNET 2002-2010