67. Śmiało i honorowo - Hall, Niezabitowska i inni
Minister Hall twierdzi, że: „Za zbrodnię katyńską odpowiedzialny jest stalinowski aparat terroru.”
Korygujemy ministra: za zbrodnię katyńską odpowiedzialne jest państwo istniejące do dzisiaj, a nazywające się Związek Sowiecki.
Tenże dostojnik PRL uważa, że: „Partie polityczne nie powinny być finansowane z funduszy państwowych.”
Tu zgadzamy się z ministrem: partie polityczne powinny być finansowane z funduszy zagrabionych w ciągu ponad 40 lat przez PZPR.
Pełen wyobraźni poseł Onyszkiewicz cieszy sić, że zarysowuje się perspektywa „głębszych stosunków” z Sowietami.
Podzielamy zadowolenie posła: dotąd szczególnie doskwierała nam płytkość i niedostateczność tych stosunków. Podobnie jak poseł, pragniemy związać się ściślej z naszym wielkim sojusznikiem - pod każdym względem i we wszystkich dziedzinach.
Pani Niezabitowska unosi się z kolei dumą narodową: normalne stosunki z CCCP nie mogą polegać na tym, byśmy oczekiwali od Moskwy jakichś ulg czy przywilejów.
Jesteśmy równie honorowi jak pani Niezabitowska: ulg, przywilejów, dotacji, kredytów oczekujemy - jak ona - ze strony Norwegii i Szwajcarii.
Też jesteśmy zdania, że duma narodowa na tym nie ucierpi: wszak to Norwegia i Szwajcaria narzuciły nam komunizm, wykorzystywały nas ekonomicznie, nakazywały ekstrawagancje militarne, dofinansowywanie postępowych przyjaciół z czterech kontynentów, nie mówiąc już o rozliczaniu się w bezwartościowej walucie i okradaniu nas przy budowie statków. I tak dalej. Niech więc teraz płacą.
Cieszymy się również z deklaracji pani Niezabitowskiej na temat całkowitego unormalnienia stosunków rządu któremu rzecznikuje ze sławnym Krajem Rad.
Oznacza to bowiem, że PRL przestała być krajem socjalistycznym, a premier Mazowiecki nie będzie już troszczył się o „naturalne interesy radzieckie”. Albo przynajmniej - pani Niezabitowska odnosi takie wrażenie.
K.Z.
Rzecznik naszego rządu pani Niezabitowska stwierdziła, że protest wobec pomnika Lenina w Nowej Hucie „nie pomaga poprawie stosunków między Polską a ZSRR.”
Widać z tego o jakich stosunkach myśli - chodzi tu o stosunki zainaugurowane przez PKWN czyli o tzw. zachowanie ciągłości polityki zagranicznej ludowego państwa polskiego. Sugestia, iż rządowi, któremu rzecznikuje, zależy na wytworzeniu stosunków normalnych jest najwyraźniej błędna, albowiem pani Niezabitowska nie wspomniała jednocześnie o projekcie wzniesienia pomnika Batorego w Moskwie.
Zachodzi wszakże możliwość, że rząd p. Mazowieckiego myśli jednak, mimo wszystko, by w odleglejszej, dłuższej perspektywie uwolnić Polskę ze stanu podległości, atoli nie bardzo wie, jak się do tego zabrać. Informujemy więc obywatelską część tego rządu, łącznie z panią Niezabitowską, iż Sowieci nie odczuwają respektu, nie cenią i nie ustępują nigdy wobec wazeliniarzy, tchórzy, kunktatorów i nadskakiwaczy. Mogą przyjmować z honorami, ale nigdy nie poczynią rzeczywistych ustępstw wobec tych, którzy samorzutnie trzęsą się nad wszystkim co może „popsuć stosunki polsko-radzieckie”. Zostało to wielokrotnie sprawdzone i potwierdzone. Wyrażamy wszakże wątpliwość by zostało przez nasz rząd uwzględnione. Będzie on raczej starał się domyślać z góry co mogłoby wywołać zmarszczenie brwi lub dezaprobujące kręcenie głową na Kremlu i zapobiegać temu w zarodku.
Mamy tu do czynienia niewątpliwie z pewną opcją polityczną, której nie zamierzamy krytykować. Ostatecznie chodzi o rzecz ważną - o to by podległość Polski nie opierała się na podległości partyjnej, ale państwowej.