DORADCA PREZYDENTA R.P. DS. BEZPIECZENSTWA OKRADZIONY W WOLNEJ POLSCE

PO CZYM POZNAĆ? I CZY I, JAK SIĘ BRONIĆ?:

* KSIĘŻYC MUSI BYĆ RACZEJ W NOWIU (A OKOLICZNE LATARNIE MOGĄ BYĆ CZASOWO NIESPRAWNE)
* JEST 3:30 - 4:10 NAD RANEM
* TYDZIEŃ WCZEŚNIEJ O TEJ SAMEJ PORZE - DZWONI TELEFON - JEŚLI JESTEŚ W DOMU BADA "GŁĘBOKOŚĆ" I INTENSYWNOŚĆ TWOJEGO SNU (A TAKŻE EW. POŁOŻENIE TELEFONU WZGLĘDEM UCHA); SĄ SUBSTANCJE NP. GAZOWE, POMAGAJĄCE W ZAŚNIĘCIU
 * ZDARZA SIĘ, ŻE FIRMY OCHRONIARSKIE Z OKOLICY ODWOŁANE SĄ W FERALNĄ NOC Z PATROLI, ZAWEZWANE PILNIE DO SZEFÓW
* DOMOWNICY RACZEJ W PODRÓŻACH
* KILKA DNI WCZEŚNIEJ - PIES JEST OSOWIAŁY I ŚPIĄCY, ZOSTAJE W TYLE NA SPACERZE (NIGDY TAK SIĘ NIE ZACHOWUJE!)
* WŁAMYWACZE SĄ W STROJACH 'NINJA', W CIŻEMKACH-CICHOBIEŻKACH, W KOMINIARKACH, MAJĄ ZAPARKOWANY W OKOLICY STARY 'DUŻY' FIAT 125 P (TERAZ MOŻE TO BYĆ TEŻ POLONEZ), TAK JAK LUDZIE WYBIERAJĄCY SIĘ NA RYBY LUB ROBOTNICY Z PROWINCJI W DRODZE DO ROBOTY
* ZOSTAWIAJĄ SOBIE DODATKOWE DROGI EWAKUACJI A WCZEŚNIEJ (NP. DZIEŃ WCZEŚNIEJ) PRZEPROWADZAJĄ ROZPOZNANIE (DROGI UCIECZKI I SPOSÓB WŁAMANIA)
* TY - NIE ZAJMUJESZ SIĘ wyłącznie SPRAWAMI WYSOCE ABSTRAKCYJNYMI ALE CZYMŚ, CO "BOLI" ICH MOCODAWCÓW
* ZDARZA SIĘ, ŻE NA INTENSYWNE OPOWIADANIE PROWADZĄCYM SPRAWĘ POLICJANTOM, ŻE TO "UKRAIŃCY", KTÓRYŚ Z NICH, PRZY ZAMYKANIU SPRAWY - WOBEC NIE WYKRYCIA SPRAWCÓW - SMĘTNYM GŁOSEM POWIADA CICHO, JAKBY DO SIEBIE: "NIE, TO NASI..." W KOŃCU TO OPINIA FACHOWCA, KTÓRY PEWNO DOSTAŁ CYNK Z GÓRY, ABY JUŻ ZA BARDZO SIĘ NIE STARAĆ, BO BĘDZIE PO PREMII...
* KOLEDZY Z PRACY, "DWUETATOWCY" Z WIADOMYCH INSTYTUCJI - DAJĄ DO ZROZUMIENIA W ROZMOWACH W CZTERY OCZY, ŻE TO TAKA "PASKUDNA PRACA", ITP., ITD.

(TYCH OBJAWÓW JEST JESZCZE WIĘCEJ - MOŻE BĘDZIE Z TEGO ARTYKUŁ, JAK PRZEJDĘ NA EMERYTURĘ)

* I NAJWAŻNIEJSZE:
W CENIE SA TYLKO KOMPUTERY (LUB INNE NOŚNIKI INFORMACJI) !!!

 * NIE CHODZI O TO, ABY ZDOBYĆ INFORMACJE! - TE MOŻNA ŚCIĄGNĄĆ NA ODLEGŁOŚĆ NAWET Z NIEWŁĄCZONEGO KOMPUTERA. CHODZI O TO, ABY SPARALIŻOWAĆ TWÓJ PROCES MYŚLOWY, TWÓJ PROCES TWÓRCZY, ZDEZORGANIZOWAĆ CI ZYCIE. DLATEGO TEZ NP. SZYBKO POTEM KRADZIEŻ TWOJEGO SAMOCHODU - NIE JEST TAKŻE WYKLUCZONA
* JEŻELI NIE JESTEŚ NP. GENERAŁEM, ALBO NP. ZNAMIENITYM "UCZESTNIKIEM OKRĄGŁEGO STOŁU" - MOŻESZ BYĆ NAWET MINISTREM - ALE TO CIEBIE NIE UCHRONI PRZED "NIEZNANYMI SPRAWCAMI" - (W POLSCE KRAJU NATO I UE!)
* A WIĘC BĄDŹ CZUJNY. LICHO - NIE ŚPI...

DORADCY PANA PREZYDENTA R.P. PROFESOROWI ANDRZEJOWI ZYBERTOWICZOWI NALEŻĄ SIĘ WYRAZY NAJWYŻSZEGO UZNANIA!

----
Media żyją sprawą nieoczekiwanej śmierci Roberta Pazika (mój komentarz na ten temat - http://www.dziennik.pl/opinie/article300390/Policja_chowa_glowe_w_piase…). A ja ciągle żyję sprawami ubiegłego tygodnia.

No bo pomyślcie:

Poniedziałek, 12 stycznia, późny wieczór: wypowiadam parę uwag w programie TVP1 „Misja Specjalna” poświęconym szefowi ABW Krzysztofowi Bondarykowi. Nie są to uwagi entuzjastyczne.

Środa, 14 stycznia, rano: w Sądzie Okręgowym w Toruniu odbywa się druga rozprawa w procesie, który wytoczył mi Zygmunt Solorz po mojej wypowiedzi w programie „Misja Specjalna” w r. 2006. (Wiadomo, że w firmach będących pod wpływem Solorza pracował ongiś K. Bondaryk; od jednej z tych firm bierze nadal pieniądze - zob. np. tutaj).

Piątek, 16 stycznia, rano: w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbywa się druga z kolei rozprawa w procesie, który wytoczył mi Adam Michnik (zob. Michnik II versus Zybertowicz). W sądzie jestem nieobecny, gdyż moje stawiennictwo nie było obowiązkowe.

Piątek, 16 stycznia, wieczór: wyjeżdżam na wykład do Bydgoszczy na zaproszenie Klubu „Gazety Polskiej” . Gdy w Bydgoszczy dyskutuję o przyszłości Polski, włamywacze zabierają z mojego mieszkania 2 notebooki i inne rzeczy mniejszej wartości. Na jednym z notebooków znajduje się moje archiwum (osobiste, naukowe i zawodowe).

Niech ktoś teraz powie, że nie był to tydzień pełen zdarzeń!