STAŃMY PRZY JAROSŁAWIE !
Zwracam się z apelem do moich przyjaciół, a jeszcze serdeczniej do ich dzieci i do wszystkich młodych Polek i Polaków o przystąpienie do partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość.
Mam poczucie, że muszę się z takiej postawy wytłumaczyć, więc kilka słów wyjaśnienia, dlaczego nie byłem członkiem PiS. Po okrągłym stole byłem tak zbrzydzony elitami, które zawarły nowy targowicki kontrakt z komunistami, że chciałem odsunąć się od polityki. Wtedy grupa moich młodych kolegów z Gdańska utworzyła Kongres Liberalno-Demokratyczny i zaprosiła mnie do współpracy. Nigdy wcześniej nie należałem do jakiejkolwiek partii, ale uznałem, że powinienem wesprzeć ich intencje, które deklarowali jako patriotyczne, a ja im naiwnie uwierzyłem. Szybko okazało się, że popełniłem grubą pomyłkę. Wystąpiłem z KLD i obiecałem sobie, że nigdy więcej do żadnej partii nie przystąpię.
Dlatego traktowałem Prawo i Sprawiedliwośćz przyjacielskim dystansem. Ceniłem Jarosława Kaczyńskiego, a z Lechem Kaczyńskim łączyła mnie wspólpraca jeszcze z Wolnych Związków Zawodowych. Ale z moim nieco anarchicznym charakterem bałem się związanych z dyscypliną partyjną ograniczeń.
Dzisiaj jestem starym człowiekiem i czuję się potwornie zmęczony nieustannym mozołem z jakim w Polsce trzeba było starać się o zachowanie podstawowych wartości państwowych i narodowych. Mam jednak poczucie, że przyszedł na Polaków czas wyboru - przetrwamy lub przepadniemy w rejwachu politycznej tandety. Dlatego uważam, że powinienem zrobić to samo, co zrobiłem w maju 1988 r., gdy po przegranym strajku wychodziłem ze Stoczni Gdańskiej. Stanąłem na końcu pochodu stoczniowców, którzy ulegli w walce, ale nie zostali pokonani. Niestety, gdy zbliżała się chwila zwycięstwa, targowiczanie znowu sprzedali nas wszystkich.
Dzisiaj, jako człowiek wolny i nie mający na widoku żadnych publicznych funkcji deklaruję przystąpienie do PiS po to, żeby własnym głosem wspomóc pracę Jarosława Kaczyńskiego na rzecz polskiej racji stanu. Ta partia, ten przywódca najbardziej jednak potrzebują nie takich jak ja, a ludzi młodych, nowoczesnych, dynamicznych, otwartych i odważnych, bo tacy są do tej pracy szczególnie przydatni. Apeluję więc do młodych Polaków w imię Lecha Kaczyńskiego i do młodych Polek w imię Anny Walentynowicz, o wstępowanie do Prawa i Sprawiedliwości i przysporzenie jej nowej siły, potrzebnej do zwycięskiej walki o Polskę!
,Krzysztof Wyszkowski
Jerozolima, dnia 12 kwietnia 2010 roku.